Skip to content Skip to footer

Bezsilność klimatyczna. Skąd się bierze i jak zamienić ją w działanie? 

Rekordowe temperatury, susze, powodzie, pożary i topniejące lodowce – kryzys klimatyczny to fakt, który potwierdzają kolejne raporty naukowe. Zmiany są coraz bardziej odczuwalne nie tylko w Polsce – wystarczy wspomnieć o rosnących cenach żywności czy anomaliach pogodowych. Nic dziwnego, że coraz więcej osób próbuje działać: ogranicza mięso, rezygnuje z fast fashion, przesiada się na rower, oddaje zużyty olej do specjalnych punktów zbiórki. A jednak wielu z nas towarzyszy frustracja. Czujemy, że nasze indywidualne wysiłki giną w skali globalnych problemów. Dlaczego tak się dzieje? 

Eko-lęk to nie fanaberia 

Zjawisko, które psycholodzy nazywają „eko-lękiem” (ang. eco anxiety), zostało oficjalnie uznane przez American Psychological Association już kilka lat temu. To stan niepokoju i napięcia wywołany obserwacją postępującej degradacji środowiska. Według badania opublikowanego w „The Lancet”, aż 59% młodych ludzi w 10 krajach świata deklaruje, że są „bardzo” lub „ekstremalnie” zaniepokojeni zmianami klimatu, a 45% twierdzi, że ich obawy negatywnie wpływają na codzienne funkcjonowanie[1]. 

– Wiele osób czuje, że ich indywidualne działania to kropla w oceanie – komentuje Katarzyna Lisowska-Bojar, psycholog z Academy International. – Mają poczucie, że robią dużo: kupują mniej, ograniczają plastik, oddają odzież do recyklingu, kompostują. A mimo to z każdej strony zalewają ich informacje o kolejnych katastrofach środowiskowych. Pojawia się bezsilność, zwłaszcza gdy myślą o przyszłości swoich dzieci i świecie, w którym będą dorastać. To wszystko rodzi frustrację i wypalenie – dodaje.

Zmiany systemowe są konieczne, ale oddolne działania to ich początek

Osobiste wybory mają znaczenie, ale nie zastąpią polityki klimatycznej. Najwięksi emitenci to przemysł, transport ciężki, energetyka oparta na paliwach kopalnych. W Polsce aż 70% energii elektrycznej wciąż pochodzi z węgla. W skali świata – według danych Carbon Majors Database – tylko 100 firm odpowiada za ponad 70% globalnych emisji CO₂ od 1988 roku[2]. 

Ale to nie znaczy, że działania jednostek są bez znaczenia.

– Presja społeczna, która prowadzi do realnych zmian, zaczyna się właśnie od indywidualnych wyborów – komentuje Małgorzata Rdest, wiceprezes EMKA S.A., inicjatorka projektu Olejomaty. – Przykładem może być rosnące zainteresowanie alternatywami dla plastiku czy rozwój rynku odzieży cyrkularnej. Decydenci i firmy reagują na nastroje społeczne – dlatego warto działać konsekwentnie.

Przykład z życia: zużyty olej, który zmienia więcej, niż myślisz

Nawet jeśli nie widać efektu od razu, konkretne działania mogą przynieść realne skutki – zwłaszcza w skali zbiorowej. Przykład? Olejomaty, specjalne urządzenia, do których można oddać zużyty olej spożywczy w specjalnych, szczelnie zamkniętych butelkach. Ten sam olej – jeszcze niedawno trafiający do zlewów i zatykający kanalizację – dziś przetwarzany jest na biopaliwo.

– Zależy nam na tym, żeby dać mieszkańcom realne narzędzie, które pozwala działać ekologicznie bez wielkiego wysiłku – mówi Małgorzata Rdest z projektu Olejomaty. – Wierzymy, że ekologia nie powinna być skomplikowana. A każde działanie – nawet to z pozoru niewielkie – może mieć znaczenie, jeśli stanie się nawykiem.

Projekt to również forma edukacji – w ramach akcji „Olej zdasz, drzewko masz!” mieszkańcy mogą wymieniać butelki z olejem na sadzonki drzew.

Jak radzić sobie z klimatycznym wypaleniem?

Eksperci radzą, by zamiast próbować robić wszystko naraz – skupić się na jednym obszarze, który naprawdę nas interesuje. Może to być moda, żywność, mobilność miejska. Warto też szukać wspólnot: grup, inicjatyw lokalnych, organizacji pozarządowych. Poczucie działania razem znacznie obniża poziom stresu i zwiększa poczucie sprawczości.

– Niezwykle ważna jest też higiena informacyjna – podkreśla Małgorzata Rdest z projektu Olejomaty. – Nadmiar negatywnych newsów może paraliżować. Warto ograniczyć doomscrolling (zjawisko polegające na nadmiernym przewijaniu negatywnych wiadomości w internecie), wybierać źródła, które pokazują też pozytywne przykłady zmian. Wbrew pozorom, nie brakuje inspirujących dowodów na to, że świat idzie w dobrą stronę.

Zamiast rezygnować – zmień perspektywę

Psycholodzy i aktywiści mówią wprost: lepiej robić coś niedoskonale niż pozostawać biernym. Nie chodzi o perfekcję, ale o kierunek. Rezygnacja z działań z powodu poczucia bezsilności działa tylko na korzyść tych, którym zależy na utrzymaniu statusu quo.

– Kiedy słyszymy o skali kryzysu klimatycznego, łatwo pomyśleć: „to już bez znaczenia, co zrobię” – mówiKatarzyna Lisowska-Bojar, psycholog z Academy International. – W takich momentach pomagają proste, codzienne nawyki – jak segregowanie odpadów czy oddawanie surowców do recyklingu. To rzeczy, które mamy pod kontrolą. A to poczucie bywa naprawdę budujące – zaznacza.

Co możesz zrobić i się przy tym nie wypalić

Nie wszystko musisz robić samodzielnie. Ale od czegoś warto zacząć. Oto kilka praktycznych działań, które – w skali zbiorowej – naprawdę mają znaczenie:

· Segreguj odpady – to podstawa, a wciąż nie każdy robi to prawidłowo. Sprawdź, co trafia do konkretnych pojemników – dzięki temu więcej surowców może zostać ponownie wykorzystanych.

· Oddawaj zużyty olej spożywczy – litr wylany do zlewu może zanieczyścić nawet milion litrów wody. Zamiast tego, wrzuć go do Olejomatu lub oddaj do PSZOK (Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych).

· Zmieniaj sposób kupowania ubrań – statystyczna Europejka czy Europejczyk kupuje rocznie 26 kg odzieży[3]. Wybieraj second handy, lokalne marki szyjące z odzyskiwanych materiałów, oddawaj niepotrzebne rzeczy do punktów zbiórki. Od początku 2025 roku nie można wyrzucać tekstyliów do odpadów zmieszanych.

· Ogranicz plastik i opakowania – miej przy sobie wielorazową torbę, butelkę i kubek. Proste? Tak, a jeśli zrobi to milion osób – efekt jest ogromny.

· Kompostuj odpady organiczne – nawet jeśli mieszkasz w bloku, warto sprawdzić, czy wspólnota nie planuje postawić kompostownika.

· Rozmawiaj, pytaj, edukuj – nie każdy wie, że oleju nie wolno wylewać do zlewu, że fusy można wykorzystać jako nawóz, a stary t-shirt może zostać zamieniony na ścierkę do podłogi. Dziel się wiedzą – bez moralizowania.

· Dołącz do lokalnych inicjatyw – to może być wymiana książek, wspólne sprzątanie osiedla, warsztaty o kompostowaniu czy zrzutka na sadzenie drzew. Działanie w grupie pomaga odzyskać poczucie sensu.

Nie da się rozwiązać globalnych problemów w pojedynkę. Ale można dokładać swoją cegiełkę – bez wypalenia, bez poczucia winy, bez perfekcjonizmu. Wystarczy, że zrobisz coś już dziś. A jutro – może ktoś inny pójdzie za Twoim przykładem.

[1:] https://www.thelancet.com/journals/lanplh/article/PIIS2542-5196(21)00278-3/fulltext 
[2:] https://carbonmajors.org/ 
[3:] https://www.gov.pl/web/klimat/tekstylia 

Materiał przygotowany przez Agencję Good One PR dla EMKA S.A.

Kontakt

ul. Jaktorowska 15A
96-300 Żyrardów

Newsletter